Dyskryminacja krzyżowa – dlaczego potrzebujemy podejścia intersekcjonalnego

Analizując teorię przecięć, jak w interpretacji polskiej jest nazywane podejście intersekcjonalne, nie sposób nie wspomnieć o drugiej stronie medalu – szczególnego rodzaju dyskryminacji.

Skoro mówimy o wielowymiarowości tożsamości osoby z uwagi na jej przynależność do wielu grup marginalizowanych, ale i złożoność jej cech, które czynią ją indywidualną jednostką, to musimy podkreślić, że z tych powodów osoba może być bardziej narażona na gorsze traktowanie.

Przykład historyczny

W latach siedemdziesiątych XX w. Emma DeGraffenreid1 wraz z kilkoma innymi kobietami starały się o pracę w koncernie General Motors. Dostały pracę, ale zostały zwolnione po krótkim czasie. Postanowiły więc pozwać firmę o dyskryminację. Sąd rozważył stanowisko kobiet i uznał, że w kwestii dyskryminacji z uwagi na płeć, jest bezpodstawna, bo firma zatrudnia kobiety. Natomiast pod względem dyskryminacji rasowej, ten zarzut również nie miał podstaw, bo firma zatrudnia osoby czarnoskóre. Sąd analizował więc przesłanki dyskryminujące niezależnie. Jednak w rzeczywistości w General Motors pracowały tylko białe kobiety. Zatrudniali też osoby niebiałe, ale tylko mężczyzn i to na stanowiskach, na których nie obsadzano kobiet. Sąd w orzeczeniu wskazywał, że nie ma podstaw prawnych, aby uznawać czarne kobiety jako osobną grupę, narażoną na szczególny rodzaj dyskryminacji.

Jednak nie pierwszy raz regulacje prawne nie przystawały do prawdziwego życia, w którym niebiałe kobiety zmagały się z innym, bardziej złożonym rodzajem wykluczenia.

To, że nie umiemy nazwać problemu, nie oznacza, że go nie ma. Jednak często nie znając jego nazwy, nie dostrzegamy go, a tym bardziej, nie umiemy znaleźć dla niego rozwiązań.

Kimberlé Crenshaw2, która obserwowała takie i inne przykłady nierówności społecznej, wprowadzając pojęcie intersekcjonalności stworzyła platformę do dyskusji i badań nad tym zagadnieniem, ale i podstawy do zmiany prawodawstwa w tym zakresie.

Rodzaje dyskryminacji w podejściu intersekcjonalnym

Na bazie badań i prac Crenshaw powstało wiele analiz i teorii dotyczących tego na jakie rodzaje negatywnych zjawisk narażone mogą być osoby z więcej, niż jedną cechą tożsamości mniejszościowej.

Dyskryminacja wielokrotna, to działanie którego osoby mogą doświadczyć ze względu na swoją przynależność do wielu różnych dyskryminowanych grup jednocześnie. Tę definicję może obrazować przykłady, gdy np. homoseksualny mężczyzna z niepełnosprawnością może doświadczyć gorszego traktowania jako gej w miejscu pracy, bo np. nie może zabrać partnera na spotkanie integracyjne, jak inne osoby. W innej sytuacji może go spotkać wykluczenie architektoniczno-komunikacyjne, gdy próbuje dostać się do budynku, który nie jest dostępny dla osób poruszających się na wózku. Są to zatem dwie przesłanki, które można rozpatrywać oddzielnie, gdyż dotyczną dwóch różnych sytuacji i kontekstów.

Szczególnym rodzajem dyskryminacji wielokrotnej, nad którym chcemy się skupić, jest dyskryminacja krzyżowa. To zjawisko w sposób szczególny koresponduje z koncepcją intersekcjonalności.

Dyskryminacja krzyżowa (intersekcjonalna), charakteryzuje się tym, że gorsze traktowanie ze względu na kilka cech jednocześnie powoduje efekt synergii, a nie jest jedynie sumą dyskryminacji ze względu na poszczególne przesłanki.3

Ta synergia jest tutaj kluczowa, gdyż pokazuje, że nie jesteśmy w stanie zastosować tu prostej matematyki: jeden rodzaj dyskryminacji, dodać drugi, daje nam …?

Synergia sugeruje większą złożoność, zależność, przenikanie się, tworzenie nowej jakości.

Analizując to na wcześniejszym przykładzie:

Gej poruszający się na wózku, który bierze udział w rekrutacji na stanowisko kierownicze może zostać odrzucony, gdyż po pierwsze firma ceni sobie „tradycyjne wartości”, a po drugie, w danej roli zakłada się dużo podróży służbowych, a na wózku przecież „się nie da”. Osoba doświadcza więc w danej sytuacji dyskryminacji krzyżowej.

Perspektywa społeczna vs. prawna

Mechanizmy społeczne, dynamika władzy, niuanse które wpływają na to jakie osoby w jaki sposób są odbierane w codziennych sytuacjach, to wszystko jest nam dość bliskie, bo obserwujemy to w różnych odsłonach na co dzień. Podobnie jak samą złożoność naszych osobowości i tożsamości oraz to jak są one widziana w społeczeństwie. Dyskusje akademickie pomagają nam tę społeczną rzeczywistość lepiej nazywać, diagnozować.

Podejście intersekcjonalne jest naturalnym sposobem myślenia o osobach i ich relacjach.

Jednak nie jest to takie proste w sferze prawnej. Czyli tej, która powinna wspierać nas i ochronić te wielowymiarowe tożsamości przed uprzedzeniami i wykluczeniem.

Jak jest w rzeczywistości?

Mówiąc krótko, mamy jeszcze wiele do zrobienia, jako społeczeństwa (w kontekście europejskim, nam najbliższym), jako osoby mające sprawczość prawodawczą, osoby zaangażowane w działania antydyskryminacyjne. W niektórych dyrektywach unijnych poruszających kwestie antydyskryminacyjne uwzględniane są kwestie cech tożsamości, które się na siebie nakładają, generując bardziej złożone formy i jednocześnie narażając osoby na ograniczenia dostępu do dóbr i usług. Zatem jakaś świadomość skomplikowania tego problemu istnieje. Jednak nie powstała do tej pory kategoria prawna, która umożliwiałaby sądom orzekać jednoznacznie w takich sprawach w duchu podejścia intersekcjonalnego właśnie. Definicja dyskryminacji krzyżowej, mimo że funkcjonuje w życiu, naukach społecznych, nie weszła jeszcze oficjalnie do regulacji prawnych.

Pojawiają się orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które zawierają bardziej wnikliwą analizę kontekstu społeczno-kulturowego i otwierają się na więcej, niż ograniczone normy prawne. Jednak widzialność dyskryminacji intersekcjonalnej jest wciąż mała. Niewątpliwie to musi się zmieniać, bo nieustannie zmienia się nasza rzeczywistość.

Ada Tymińska z Uniwersytetu Warszawskiego w swojej analizie prawa antydyskryminacyjnego Unii Europejskiej4 pisze o tym, że aby skutecznie chronić różnorodne jednostki wraz z ich wielowarstwowymi tożsamościami, prawo musi odzwierciedlać tę złożoność. Zamknięte katalogi cech, przesłanek, które mogą narażać na dyskryminację już tego nie załatwiają. Podobnie jak brak odpowiednio szerokiej kategorii dyskryminacji intersekcjonalnej.

Dlatego w warstwie społecznej i prawnej, niezbędnie jest spojrzenie z perspektywy zaangażowanej społecznie, która nie dąży jedynie do formalnego wyrównywania szans, ale też zmusza do refleksji nad szerszym kontekstem społeczno-kulturowym i podejściem indywidualnym do każdej jednostki. To może nam dać podejście intersekcjonalne.

Artykuł powstał w ramach projektu „Lokalnie dla różnorodności” realizowanego przez Stowarzyszenie Diversja przy wsparciu Credit Agricole Bank Polska z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.

1Żródło: https://www.casemine.com/judgement/us/59149490add7b049345bf04d oraz https://law.justia.com/cases/federal/district-courts/FSupp/413/142/1660699/

2Polecamy obejrzeć TED Kimberlé Crenshaw, w którym opowiada m.in. o tej sprawie sądowej: https://www.youtube.com/watch?v=akOe5-UsQ2o

3Źródło: https://bezpieczni.uj.edu.pl/documents/136167082/139919334/Poradnik_16_dni_Pojecia/a0a586d7-57c6-4124-9396-490105afc783

4Źródło: http://lawreview.wpia.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2020/06/PPUW_2_2019_Tyminska-2.pdf#page=5&zoom=160,-129,448