Podejście intersekcjonalne – na czym polega?

Ostatnio w naszych tekstach skupiałyśmy się głównie na różnorodności i naszych różnorodnych cechach jednowymiarowo. Czyli patrząc na jeden wymiar tożsamości osoby i analizując mechanizmy dyskryminujące, wykluczające, stereotypizujące ją ze względu na tę właśnie tożsamość. Opisywałyśmy np. mikroagresje wobec kobiet, osób z niepełnosprawnościami, osób niebiałych. Analizowałyśmy wpływ stresu mniejszościowego na np. osoby LGBTQ+, grupy etniczne, wyznaniowe.

Jest to częsta perspektywa pojawiająca się w edukacji antydyskryminacyjnej, równościowej, różnorodnościowej, bo nasuwa się w naturalny sposób. Osoby o różnych tożsamościach w inny sposób doświadczają dyskryminacji. Doświadczenie osoby niebinarnej, będzie różne od doświadczenia osoby Głuchej. Każde z nich ma swoją specyfikę, niuanse, trochę odmienne skutki, czy też koszty (psychiczne, fizyczne, emocjonalne) dla osoby ich doświadczającej.

Myślenie jednowymiarowe

Podobnie jest zresztą w metodzie edukacyjnej o prawach człowieka – Żywej Bibliotece. Osoby, które wchodzą w rolę Żywych Książek prezentują tylko jeden „tytuł”, czyli jeden aspekt swojej tożsamości np. Muzułmanka_in, Ateistka_a, Gej, Osoba poruszająca się na wózku, Osoba z schizofrenią.

Ma to swój cel edukacyjny, ma za zadanie otwierać na różnorodność, oswajać poprzez rozmowę na tematy, które nie są nam jeszcze bliskie, czy nawet wzbudzają obawy. Ma otwierać oczy w momencie samej rozmowy i zetknięcia z autentyczną osobą, której nie da się sprowadzić do jednej jej cechy, której osobowość jest złożona, wielobarwna, różnorodna. Tak, jak każdej_go z nas.

Osoba to całość, zbiór różnych elementów, cech jej tożsamości, zatem jako taką należy ją postrzegać, również w kontekście narażenia na dyskryminację, uprzedzenia, czy wykluczenie. Wracając do wcześniejszego przykładu: doświadczenie dyskryminacji osoby niebinarnej z uwagi na ten aspekt tożsamości to jedno. Osoba ta może również doświadczać wykluczenia ze względu na swój wiek, czy kolor skóry. I te wszystkie aspekty tożsamości istnieją spójnie u osoby, zatem wszelkie doświadczenia związane z nimi, również te negatywne i krzywdzące towarzyszą jej stale.

Myślenie jednowymiarowo sprawia, że mamy węższy kontekst osoby. Założenie, że każda kobieta doświadcza seksizmu w taki sam sposób nie jest prawdziwe. Nie pokazuje całej historii. Sprowadza do wniosku, że wszystkie kobiety potrzebują tego samego, co już zupełnie nie jest zgodne z rzeczywistością. Poszerzając kontekst i patrząc na osobę holistycznie jesteśmy w stanie lepiej poznać jej perspektywę, zrozumieć jej potrzeby.

Wielowymiarowość naszych tożsamości

Z grupą określaną jako „kobiety” nie muszą się tylko utożsamiać cis-kobiety, czy tylko matki, czy osoby pełnosprawne. To szerokie spektrum ludzkich tożsamości i ich warstw, to osoby w różnym wieku, o różnych stopniach sprawności, o różnym podejściu do relacji, różnym kolorze skóry, różnej etniczności, wyznaniowości, czy jej braku.

Przy każdej takiej konfiguracji tożsamości osoba może mieć inną perspektywę i potrzeby. Jednocześnie osoba należąca do różnych grup narażonych na wykluczenie, czy dyskryminację będzie miała inne doświadczenie opresji. Mówimy wtedy, że te aspekty tożsamości się u osoby krzyżują i nawarstwiają. Zatem i doświadczenie dyskryminacji jest wynikiem współdziałania różnych jej rodzajów.

Ta złożoność, wielowarstwowość tożsamości określana jest jako intersekcjonalność, czyli „zjawisko krzyżowania się ze sobą, nakładania i zazębiania różnych kategorii społecznych, wzmacniających dyskryminację grup i jednostek, np. płci konstruowanej społecznie, etniczności, rasy, klasy, orientacji seksualnej, narodowości, wieku, religii, czy niepełnosprawności”.1

Pojęcie intersekcjonalności, wprowadziła prawniczka, filozofka, feministka Kimberlé Williams Crenshaw w latach 70. Na początku jej badania skupiały się na różnym doświadczeniu kobiet w kontekście rasy, etniczności, klasy. Jej celem było oddanie głosu kobietom różnorodnym etnicznie, niebiałym oraz zwrócenie uwagi na wielowymiarowość doświadczenia dyskryminacji i opresji, na jakie są narażone.

Przeanalizujmy przykład

Jeśli spojrzymy na sytuację starszej kobiety, wyznania judaistycznego, poruszającej się na wózku, nie będziemy analizować jej doświadczenia wykluczenia jako sumy ageizmu, seksizmu, antysemityzmu i ableizmu. Trudno też byłoby zdiagnozować co w danej chwili ją spotyka, czy te negatywne zachowania to seksizm, czy gorsze traktowanie ze względu na wiek, gdyż te cechu nigdy nie będą występować samodzielnie, bo osoba to całość. Jej doświadczenie to także postrzegana przez nią całość zachowań, zjawisk, sytuacji.

Tak należy rozumieć intersekcjonalność. I takie postrzeganie wydaje się być najbardziej bliskie, humanistyczne.

Podejście intersekcjonalne w perspektywie społecznej

Obecnie podejście intersekcjonalne wychodzi poza swoje pierwotne ramy feminizmu i udowadnia swoją uniwersalną użyteczność. Bo może obejmować wszystkie osoby i każdą kategorię różnorodności tożsamości, mając na celu wzmocnienie głosów wielu tożsamości mniejszościowych, nie dostrzeganych wcześniej w dyskusjach akademickich i społecznych.

Przez swoje holistyczne ujęcie intersekcjonalność może przynieść wiele dobrego społecznościom, społeczeństwu, czy organizacjom i firmom.

Jak pisze Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej na swoim profilu, a z czym się w pełni zgadzamy: „Zrozumienie intersekcjonalności jest niezbędne w walce o równość społeczną. Feminizm intersekcjonalny zauważa złożoność i różnorodność doświadczeń i tożsamości, przez co jest w stanie bardziej skutecznie zaadresować kwestie nierówności społecznych”.2

Świadomość tej złożoności i różnorodności potrzeb daje szerszy kontekst wiedzy o nas i osobach, z którymi funkcjonujemy wspólnie w rodzinie, społeczności, instytucji, pracy. Daje również więcej odpowiedzi i rozwiązań problemów, z którymi stykają się poszczególne osoby z grup mniejszościowych, osoby o wielowarstwowych mniejszościowych tożsamościach. A mając sprawne rozwiązania, propozycje, mechanizmy wspierające trafiamy do szerszej grupy osób, adresujemy więcej kwestii, aspektów społecznych, ale i biznesowych.

Warto używać podejścia intersekcjonalnego, zarówno w życiu codziennym w myśleniu o naszych relacjach, jak i w budowaniu strategii instytucji, społeczeństwa, czy biznesu. Dzięki uwzględnianiu różnorodnych perspektyw tworzymy bardziej włączające, inkluzywne rodziny, społeczności, instytucje, firmy.

Artykuł powstał w ramach projektu “Lokalnie dla różnorodności”, który jest realizowany przez Stowarzyszenie Diversja we współpracy z Grupą Credit Agricole, dzięki wsparciu Program Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy z funduszy EOG.

1Źródło: Lanehart S. L., 2009, Diversity and Intersectionality, Texas Linguistic Forum 53: 1-7, University of Texas on San Antonio, s. 4.

2Źródło: https://www.instagram.com/p/CWaigQcooy4/